lipca 07, 2015

Douglas Hair, Protein Repair, Intensive Protein Treatment.

Witajcie! :)
Żar lejący się z nieba mnie wykańcza. Nie mam siły kompletnie na nic. Ogólnie jestem osobą, która uwielbia jak jest ciepło, ale to co jest teraz to dla mnie za dużo. Żadnego przeciągu, kompletnie nic. Wracając do dzisiejszego posta to chciałam Was zapytać czy macie ochotę zobaczyć moją aktualizację włosowa? Dawno nie było tego typu postu, a od tego postu minął prawie rok. Dajcie znać co o tym sądzicie?

Dzisiaj o masce, która wydaje mi się być godna uwagi. W tym całym ferworze naturalnej pielęgnacji zapominamy o innych produktach. Nie mówię, że to źle, ale moje włosy, a raczej skóra głowy przestała je tolerować, więc zapraszam.


Maskę otrzymujemy w miękkiej tubie z bardzo małym otworem przez co nakładanie go może być nadzwyczaj kłopotliwe. Staram się mieć trochę więcej cierpliwości i po siłować się z tą tubką. Produkt dostępny jest w perfumeriach Douglas i na stronie internetowej. Kosztuje 45 zł.


Jeśli zwracanie uwagę na składy to cóż, nie jest on powalający, ale mi ta maska krzywdy nie robi, więc nie przeszkadza mi to. Ma bardzo przyjemny zapach i lekką, ale treściwą konsystencję. Produkt w żadnym wypadku mnie nie podrażnił.


Jest to w zasadzie nie maska, a kuracja, co kojarzy mi się z czymś silniej działającym, bardziej odżywczym i faktycznie tak jest. Nie zdarzyło mi się tej maski trzymać dłużej niż dziesięć minut nakładając ją delikatnie na skalp, a także na długość włosów. Efekt był ten sam co po niejednej masce trzymanej przez pół godziny, aż sprawdzę jak zachowuje się przetrzymana dłużej.Włosy są naprawdę odżywione, sprężyste, nawilżone i miękkie w dotyku. Do tego są przyjemnie sypkie i zdecydowanie lepiej się układają. Nie używam tej maski częściej niż raz w tygodniu, bo nie chcę przeproteinować włosów, dlatego też jest niezwykle wydajna. Przekładając cenę na wydajność i działanie jestem bardzo zadowolona z tej maski i bardzo ją Wam polecam.

A Wy czego najchętniej używacie? Macie swoje sprawdzone typy? Piszcie koniecznie :)
Buziaki! :*

3 komentarze:

  1. hmm jakoś do Douglasa nie zaglądam :P
    dla mnie the best maski są z Kallosa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej maski. Ja ostatnio stosuję Aussie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz widzę tę maskę :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger