maja 04, 2015

Golden Rose Velvet Matte Lipstick.

Witajcie! :)
Zmobilizowałam się dzisiaj do zrobienia zdjęć, bo owszem mam jeszcze jakieś w zapasie, ale na razie nie chcę pisać o tych produktach. Chciałam też zrobić projekt denko, ale stwierdziłam, że pod koniec miesiąca pojawi się po prostu taki większy. Chciałabym, żeby był wypasiony, ale zobaczymy jak pójdzie ze zużywaniem, bo to różnie bywa. Teraz nie mogę się doczekać tylko wyjazdu do Berlina, mam nadzieję, że będzie udany, może zrobię też Wam krótką fotorelację, ale niczego nie obiecuję. Zobaczę czy poza sklepami uda nam się gdzieś indziej trafić.

Przechodząc do dzisiejszej recenzji będzie o pomadkach, a co lepsze o tanich i dobrych pomadkach, o których chyba każdy już pisał poza mną, bo to hit zeszłego roku. Ja ich nigdzie nie mogłam znaleźć, a ze strony nie chciało mi się zamawiać, bo muszę zobaczyć kolory na żywo, a mowa o pomadkach Golden Rose. 

OD PRODUCENTA:

Matowa pomadka do ust Velvet Matte tworzy na ustach aksamitne wykończenie. Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach. Idealnie się rozprowadza, a dzięki zawartości składników nawilżających oraz wit. E dodatkowo odżywia i nawilża usta. Paleta zawiera bogatą paletę odcieni od klasycznej czerwienie po odcienie nude.


Pomadki dostajemy w bardzo ładnych opakowaniach, które lubiłabym jeszcze bardziej gdyby były zamykane na 'klik'. Co prawda nigdy nie otworzyły mi się w kosmetyczce, ale wiecie większy komfort psychiczny jest kiedy mam pewność, że nic takiego się nie stanie.  Kosztują od 9,70-11,90 zł, zależy gdzie je znajdziemy. Niemniej nie jest to wysoka cena za tę jakość.


Posiadam cztery z nich, a kolorów jest aż 27 więc w tak bogatej ofercie każda z nas znajdzie coś dla siebie. Pomadka z numerkiem 12 była moją pierwszą i jest to bardzo ładny kolor nude, który o dziwo mi pasuje, chociaż na zdjęciach nie wygląda za dobrze, nie wiem dlaczego. Mam jeden zarzut do tej pomadki, bo jako jedyna mi się połamała w środku. Nie mam pojęcia dlaczego, bo to było praktycznie zaraz po jej kupnie. Natomiast do różowej zarzut mam taki, że ma jakby słabszą pigmentację niż reszta, ale kolor piękny, więc wybaczam. 


Numer 14 za to jest zdecydowanie bardziej różowy jak pokazuje pomadka, nie zdjęcie. W zasadzie jest to idealny kolor do noszenia na co dzień. Numer 18 to piękna klasyczna czerwień, w której jestem zakochana, chociaż zdecydowanie bardziej wolę siebie w różach, mam wrażenie, że lepiej w nich wyglądam.

Wykończenie wszystkie mają raczej satynowe niż matowe. Są bardzo komfortowe w noszeniu, na początku trochę je czuć, ale potem zapominamy o nich. Mimo moich wiecznie przesuszonych ust nie robią z nimi spustoszenia, chociaż zawsze dbam, żeby usta były odpowiednio przygotowane przed nałożeniem. Nie są to pomadki, których pigment wżera się w usta, ale trzymają się między 3-5 godzin, zależy czy dużo jem i piję. Zjadają się równomiernie i nie musicie obawiać się o to, że zostanie Wam sam kontur. 

Jestem bardzo zadowolona z tych pomadek i z pewnością kupię więcej kolorów. 

A Wy jak? Miałyście je? Co sądzicie? 
Buziaki! :*

16 komentarzy:

  1. Numer 12 jest moim numerem 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam dwa kolorki i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W 11 wyglądasz najlepiej. :) Rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, najbardziej twarzowo. Ja jednak nie mogę się przekonać do matów

      Usuń
  4. 11 jest najbardziej soczysta, ale chyba najlepiej bym się czuła w 14:) bardzo lubię te szminki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :) 14 też jest fajna, taka idealna na co dzień :)

      Usuń
  5. Tez właśnie chcę sobie je kupić, troszkę w delikatniejszych odcieniach, choć Twoje wyglądają cudownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam tylko nr4 i jestem również z niej mega zadowolona! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. 18 też mam :) Ale widzę że 14 wygląda świetnie, może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam numery 02 i 04 i jestem z nich bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. 11 bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kolor nr 18, kuszący ! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tylko jeden kolor z tej serii, ale bardzo rzadko go noszę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger