maja 15, 2017

Holika Holika Aloesowa pianka do mycia twarzy

Dzień dobry! :)
Jak pierwszy dzień tygodnia? Dla mnie to dzień dość luźny, gdzie mam zajęcia, ale też mam dużo czasu dla siebie i robienie innych rzeczy. Na pewno będę się przygotowywać na sesję zdjęciową jaka czeka mnie we wtorek, w roli makijażystki oczywiście. Bardzo się cieszę, ale jak zawsze denerwuję się również, w końcu nie jestem profesjonalistką. Ale odejdźmy od stresujących rzeczy i zajmijmy się czymś przyjemniejszym, czyli recenzją.

Już jakiś czas temu koreańska pielęgnacja totalnie mnie wciągnęła. Może jeszcze nie widać tego na blogu, bo dalej szukam produktów wartych uwagi albo jestem w trakcie testów. Jeden z nich chciałabym Wam dzisiaj przedstawić, bo jest to produkt zdecydowanie godny uwagi, jeśli chcecie wiedzieć więcej to zapraszam dalej.


OD PRODUCENTA:

Aloe 99% Cleansing Foam to delikatna pianka do oczyszczania skóry twarzy z zawartością 92% soku z aloesu. Produkt przynosi efekt nawilżenia, chłodzenia i odświeżenia dzięki wysokiej zawartości soku z Aloesu, który pochodzi z czystej wyspy Jeju w Korei Południowej. Czysty i świeży sok z liści aloesu jest uzyskany w procesie fermentacji przy użyciu grzybów. Dzięki temu żel jest jeszcze bardziej naturalny bez zbędnych konserwantów i daje jeszcze większy efekt łagodzący dla skóry. Delikatnie oczyszcza utrzymując odpowiedni poziom pH skóry. Łagodzi podrażnienia i zmniejsza zaczerwienienie skóry zapewniając świeży i zdrowy wygląd. Posiada naturalny skład bez parabenów, olejów mineralnych i barwników, dlatego też nie powoduje podrażnień i nie przesusza skóry. Nadaje się do każdego rodzaju skóry.



Produkt dostajemy w pięknym opakowaniu w kształcie liścia aloesu. Mam tutaj 150 ml pianki co mycia. Niestety plastik jest tak twardy, że jestem przekonana, że im większe będzie zużycie tym gorzej będzie go wydostać. Co tyczy się dozowania to niestety pianki wydostaje się za dużo, bo otwór jest za duży, co wpływa na wydajność, która mimo wszystko moim zdaniem jest wzorowa. Starczy na pewno na długo, sama używam go już przynajmniej miesiąc i jeszcze na długo mi wystarczy.


Zapach jest bardzo przyjemy, delikatny, na pewno nie jest to coś co może nas podrażnić. Pianka jest bardzo delikatna dla skóry, przynajmniej w moim przypadku, bo wyczytałam kilka opinii, że potrafi podrażnić, u mnie nic takiego się nie stało. Od kiedy ją stosuję mam wrażenie, że moja skóra jest gładsza, a przy tym nie wysuszona, chociaż to pewnie zasługa również innych produktów. Nie zauważyłam, żeby nawilżała, chociaż przy zawartości 92% aloesu wydaje mi się, że efekt powinien być widoczny. Dla mnie jednak ważne jest to, że nie wysuszyła mojej skóry, nie uczuliła mnie, nie spowodowała wyprysków. 

Bardzo dobrze się pieni, ładnie oczyszcza i odświeża skórę. Dla mnie pianka to zawsze drugi krok w pielęgnacji, zwłaszcza w dniach kiedy noszę makijaż. W pozostałych ograniczam się tylko do umycia twarzy nią. Moja skóra ostatnio daje mi popalić, dlatego na pewno wbrew zapewnieniom producenta nie polecałabym jej do skóry suchej, bo wydaje mi się, że może zrobić więcej szkody niż dobrego. Sama mam cerę mieszaną, czasem odwodnioną i wtedy czuję delikatne ściągnięcie głównie na policzkach. Nie jest to produkt idealny, ale jak na razie to jedna z lepszych pianek jakie miałam okazję stosować. Stosuję ją raz dziennie i w tym celu sprawdza się rewelacyjnie, w większej ilości bym jej nie używała.


Znalazła się w moich ulubieńcach i lubię ją, ale nie jest to produkt pozbawiony wad. Po napisaniu recenzji podoba mi się trochę mniej niż przed. Używam jej z przyjemnością, ale raczej do niej nie wrócę. 

A Wy znacie ten produkt? Jaki macie stosunek do koreańskiej pielęgnacji? Polecacie jakieś pianki do mycia? Piszcie koniecznie, chętnie skorzystam z Waszych porad :)

Buziaki i udanego tygodnia! :*

4 komentarze:

  1. Mam ich żel i sprawdza się mega :D Ostatnio lubię myć twarz olejami :D Sprawdzają się u mnie super. Pianki dają tki delikatny, odświeżający efekt, ale nie widzę by jakoś czyściły twarz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że na suchych skórach może się kiepsko sprawdzać. Po piance aloesowej spodziewałam się porządnego kopa nawilżenia i ukojenia. Będę musiała sobie odpuścić ten zakup.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kusi mnie i żel i pianka - ale chyba najpierw sięgnę po to 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo lubię kosmetyki azjatyckie, a ten żel zamierzam kupić

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger