Już coraz bardziej czuć wiosnę, a do jej początku zostały już tylko trzy dni. Osobiście już się nie mogę doczekać aż przyjdzie. Z wiosna także zaczynam detox organizmu, więc piję sobie właśnie zieloną herbatę. Mam także najnowszą serię The Body Shop z zieloną herbatą jeśli byłybyście zainteresowane recenzją to piszcie :)
Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami opinią produktu, który powinien znajdować się w Waszych kosmetyczkach, jeśli wszystkie podkłady w drogeriach są dla Was za ciemne. Nie wiem czy to jest widać kiedy wstawiam zdjęcia, ale jestem blada i znalezienie dobrego podkładu dla mnie graniczy z cudem. Już nawet nie wspomnę o tym, że większość jest zbyt różowa albo pomarańczowa. Mowa oczywiście o białym podkładzie z MUR.
Produkt dostajemy w takiej tubce z dziubkiem, co bardzo ułatwia dozowanie podkładu. Zazwyczaj wyciskam 3-4 krople i mieszam go z innym podkładem. Zależy to też jaki odcień ma podkład bazowy. Kosztuje 20 zł za 29 ml. Uważam, że jest to niewiele, zwłaszcza, że jest wydajny, a szczerze mówiąc od kiedy go kupiłam używam go codziennie.
Mój podkład jest po prostu biały, na tym mi zależało. Dlatego też nie stwierdzę czy krycie można budować, bo taką charakteryzację to sobie chyba na Halloween zrobię. Czy daje pełne krycie też nie wiem, nie sprawdzałam. Jednak nie wpływa na podkład, z którym go mieszamy, przynajmniej nie w takim stopniu, żeby psuł efekt, który chcemy uzyskać. Przy podkładach matowych skóra może odrobinę bardziej zmatowiona, ale absolutnie nie jest to płaski mat. Przy podkładach rozświetlających czy nawilżających skóra dalej jest świetlista i wygląda na zdrową. Nie wpływa na trwałość podkładu. W zasadzie to przez to, że jest wodnisty dodany do gęstych podkładów powoduje, że lepiej się z nimi pracuje.
Osobiście jestem na tak. Już nie muszę się martwić, że każdy podkład w drogerii będzie dla mnie za ciemny dzięki temu kosmetykowi. Wiem, że część z Was pomyśli, że tyle kasy dajemy na jakiś produkt, a musimy i tak dokupić drugi, bo tamten się dla nas nie nadaje, jednak wolę mieć spokojną głowę na zapas i nie myśleć o tym, że w drogerii wszystko było okej, a wyszłam na światło dzienne i mam maskę. Polecam serdecznie! :)
Bardzo fajnie wygląda ten podkład, nie spotkałam się z nim wcześniej. :) Dobra alternatywa dla tych którzy właśnie mają problem z wybraniem odpowiedniego odcienia bo podkłady są zbyt ciemne.
OdpowiedzUsuńwcale nie jest taki drogi, a podkłady w drogeriach często fajnie wyglądają w sklepie a w domu już nie za bardzo, więc super sprawa! ja na razie mam dobre podkłady, więc mi nie potrzebny, ale będę wiedziała co kupić/co polecać jak coś :)
OdpowiedzUsuńDobry do tego, żeby zużyć zbyt ciemne podkłady zalęgające w szafce :)
OdpowiedzUsuńciekawe jeszcze nie spotkałam się z takim białaskiem
OdpowiedzUsuńw fajnej buteleczce:) to mi sie podoba
OdpowiedzUsuńNie widziałam wcześniej białego podkładu. Fajne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńNaet nie wiedziałam, ze coś takiego jest :0
OdpowiedzUsuńO też sobie zrobię zielonę herbatkę ;)
Przydałby mi się taki biały podkład :)
OdpowiedzUsuńciekawy
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa! Ja mam zawsze problem z za ciemnymi podkładami.
OdpowiedzUsuńŚwietny wynalazek.
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt i ma ładną buteleczkę :)
OdpowiedzUsuńopakowanie bardzo kojarzy mi się z Mac face and body :)
OdpowiedzUsuńO takim podkładzie jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuń