października 21, 2015

Biotanic 100% Pure Organic Olej Arganowy

Witajcie! :)
Tak się ogromnie za Wami stęskniłam, że sobie nie wyobrażacie. Jak tylko przyjdzie do mnie lampa pierścieniowa, którą zamówiłam dzisiaj ruszam z większą ilością postów. Wiadomo, że to jeszcze nie będzie taka jakość jakbym chciała, bo kolejny wydatek jaki mnie czeka to nowy aparat, jeszcze dokładnie nie wiem jaki, ale to w dalszej przyszłości, bo muszę najpierw na niego odłożyć.
Muszę Wam jeszcze trochę ponarzekać, ale nienawidzę jesieni, przez pogodę miałam tydzień wyjęty z życia, i nie, nie było to spowodowane chorobą, a pogodą. Cierpię przez brak słońca, też tak macie? 

Ale przejdźmy to recenzji, zapraszam Was na recenzję oleju arganowego Biotanic.


Produkt ten znalazłam we wrześniowym pudełku Chillbox. Był to jeden z produktów, o których było wiadomo, ze się pojawi. Nie byłam do niego przekonana, bo nie raz spotykałam w produktach 'olejek arganowy', za którym moje włosy np. nie przepadają. Dodatkowo zapach mnie odrzucał i obawiałam się go trochę. 

Produkt dostajemy w szklanym opakowaniu z pipetą. Lubię takie rozwiązania, chociaż czasem są upierdliwe, bo potrafią się zacinać, jednak tutaj nie ma to miejsca, z czego oczywiście bardzo się cieszę. Oczywiście na kartonowym opakowaniu znajdziecie wszystkie najważniejsze informacje na temat produktu.


Zapomniałam napisać, że jest to 100% czysty olej arganowy i jego zapach jest bardzo przyjemny. Czuję jakieś dobre orzeszki. Konsystencja to wiadomo olej, ale oczywiście nie taki jak np. rycynowy. Troszkę bardziej wodnisty przez co łatwiej się go rozprowadza. Najpierw rozgrzewam go w dłoniach a potem nakładam na buzię.



Efekty są wspaniałe! Moja skóra jest fantastycznie nawilżona, gładka i miękka. Bije od niej zdrowy blask przez co czasem rezygnuję z nakładania rozświetlacza przy porannym makijażu. Nakładam go zarówno na noc jak i w dzień. Czasem kiedy zostaje w domu, ale także pod makijaż. Nie zauważyłam, żeby przyspieszał produkcję sebum, wydzielanie jest raczej takie samo. Przyjemnie łagodzi skórę po ostrym peelingu czy maseczce. Jest jak ukojenie dla skóry. Używałam go też na paznokcie i tutaj też sprawdza się bardzo dobrze. Skórki wyglądają na wypielęgnowane i zadbane. Mam wrażenie też, że po nim poprawiły się moje rzęsy, czasem zdarza mi się przez przypadek przy nakładaniu musnąć nim rzęsy, które o dziwo ostatnio urosły. Nie stosowałam go tylko na włosy, bo raz, że mi go szkoda, a dwa, że jednak bolę się oleju arganowego na nich. Może jednak się przekonam. Produkt ma 50 ml i na stronie producenta kosztuje 46 zł. Serdecznie Wam polecam ten produkt. U mnie od jakiegoś czasu nie może zabraknąć oleju.

Co sądzicie? Znacie? Też stosujecie oleje, olejki? Polecacie jakieś?
Buziaki! :*

5 komentarzy:

  1. Jest już na mojej wishliście :) Najszlachetniejszy z olejów! Tulę :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam taką aplikację, bardzo lubię olejek arganowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olejek arganowy to niewątpliwie jeden z lepszych naturalnych olejków. Szybko potrafi zregenerować skórę. Ostatnio u kosmetyczki usłyszałam, że stosowany regularnie na rzęsy potrafi zdziałać cuda, sama muszę go wypróbować w ten sposób ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę u siebie różnicę, a używam go przypadkowo, więc możliwe, że faktycznie tak działa :)

      Usuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger