lutego 04, 2016

Nacomi, Naturalna maska do włosów

Dzień dobry :)
Dzisiaj egzamin, ciekawe jak mi pójdzie, mam nadzieję, że zaliczę chociaż ze mną to jest różnie. Od czego jest sesja poprawkowa, która pewnie i tak mnie nie ominie. Męczy mnie katar, ale mam nadzieję, że przejdzie mi, bo w przyszłym tygodniu wybieram się do Krakowa i absolutnie nie chcę być chora. 

Dawno nie było u mnie pielęgnacji włosów, ale to dlatego, że ostatnio rzadko zdarza się produkt, który jakoś zrewolucjonizuje moje włosy, które nie są jakoś szczególnie trudne w pielęgnacji pomijając okres zimowy, kiedy potwornie się elektryzują, co innego mój wrażliwy skalp, z tego powodu częściej piszę o szamponach niż o innych produktach do pielęgnacji, a wiele z nich kończy jako myjadła do pędzli. 

Dzisiaj o trochę innym produkcie. który nazwany przez producenta jest maską, ale dla mnie to nic innego jak olejek, zaraz się dowiecie dlaczego.


Produkt Nacomi dostajemy w szklanym opakowaniu z pompką, która bardzo mnie denerwuje. Jest mała i dozuje małą ilość produktu przez co trzeba się kilkukrotnie namachać, żeby uzyskać tyle ile się chce. Ładnie pachnie, ale trochę nie rozumiem poco producent dodaje sztucznego zapachu, skoro w składzie jest olej kokosowy, olej z nasion bawełny i olej arganowy. No, ale nie przeszkadza mi to w niczym. Ma za zadanie nawilżać, regenerować i odżywiać.


Jeśli chodzi o moje włosy to farbowałam je przez świętami i były w całkiem dobry stanie i w sumie dalej są. Poza tym, że się koszmarnie elektryzują. Zwykle nakładam tę maskę na ok. 1 godzinę, czasem dłużej, bo tak siedzę z nią i czasem zapominam o niej. Nakładam ją na długość, czasami dodaję odrobinę na skórę głowy. Potem zmywam szamponem, zazwyczaj dwa razy. 

Po tej masce/olejku moje włosy są przede wszystkim bardzo błyszczące i dociążone. Produkt nawilża je i wygładza, są niesamowicie miękkie i gładkie. Jedynym minusem jaki zauważyłam to to, że jak nałożę ją na skalp to mogę myć i myć a i tak drugiego dnia włosy nadają się do mycia. Stosuję ją raz w tygodniu, zazwyczaj w niedzielę, kiedy mam więcej czasu i mogę sobie tak posiedzieć z maską na włosach. Produkt kosztuje ok. 20 zł za 100 ml i jest dostępny w drogerii Hebe. Nigdzie więcej jej nie widziałam, ale podejrzewam, że online też ją dostaniecie. 

Znacie ten produkt? Znacie markę Nacomi? Może polecacie coś innego?
Piszcie koniecznie, Buziaki! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger