kwietnia 17, 2016

MAYBELLINE COLOR SENSATIONAL THE CREAMY MATTES

Dzień dobry! :)
Jaką piękną mamy niedzielę, aż chce się żyć. Promocja w Rossmannie coraz bliżej, ale ja ostatnio zawitałam do Super-Pharm, który nawet podczas takich promocji wydaje mi się być bardziej przyjazny niż Ross, chociaż oczywiście nie znalazłam tego czego chciałam, wzięłam tylko korektor pod oczy z kolorówki i oto całe moje zakupy. Przy okazji proszę Was, jeśli będziecie widziały jak ktoś otwiera nowe produkty to zareagujcie. Potem kupujemy stare produkty.

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktu, która może się przydać przy wybieraniu nowych pomadek w ostatni tydzień promocji. Sama trafiłam na nie podczas -40% w drogerii Natura. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak sprawują się matowe pomadki od Maybelline to zapraszam dalej. 



Pomadka przychodzi do nas w typowym dla Maybelline opakowaniu, tylko tym razem w wersji matowej przez co ma wydawać się bardziej elegancka, jak mam być szczera to bardziej podobają mi się te klasyczne wersje opakowań, ale każda z nas ma inne preferencje. 

Z tego co widziałam na stronie dostępnych jest 5 kolorów. Zdecydowałam się na dwa, jeden bardziej naturalny Nude Embrance oraz bardziej letni, wakacyjny Craving Coral. Oba kolory są przepiękne. Nude Embrance to zdecydowanie dzienny kolor, który również będzie pięknie wyglądał przy makijażach wieczorowych, sprawdzi się w każdej sytuacji. Druga natomiast przepięknie wygląda do wyrównanego kolorytu skóry i delikatnej kreski na powiece, dodaje twarzy wyrazu i ożywia.




Konsystencja jest bardzo kremowa, te pomadki suną po ustach niczym masełko. Są bardzo komfortowe, ponieważ nie wysuszają ust, a delikatnie je nawilżają. Wykończenie to zdecydowanie nie mat, nawet nie satyna, one po prostu są kremowe, przynajmniej tak prezentują się na moich ustach co zaraz zobaczycie. Ich aplikacja jest bardzo przyjemna, ale przez swoją kremowość nakładanie Craving Coral bywa bardzo trudne, ponieważ czasem wygląda jakbym nierówno go nałożyła na usta. Dodatkowo akurat ten produkt rozmazuje się na twarzy i zostaje na jedzeniu. Nie raz widzę, że odbija się na brodzie. Pomadki nie są zbyt trwałe, przy jedzeniu czy piciu bardzo szybko schodzą. Dlatego dla mnie najbezpieczniejszym wyjściem jest nałożenie pomadki w odcieniu nude, przynajmniej nie muszę się zastanawiać czy rozjechała mi się po ustach. 






Mimo wszystko lubię te pomadki i bardzo chętnie sięgam po tę w odcieniu nude, zwłaszcza kiedy nie wiem co mam nałożyć na usta, jest to po prostu bardzo szybkie rozwiązanie.

A Wy znacie te pomadki? Co o nich sądzicie? Jakie pomadki polecacie wypróbować? Macie swoich ulubieńców? :) Piszcie koniecznie.

Buziaki! :*

9 komentarzy:

  1. Byłam zainteresowana tymi pomadkami, ale nie znalazlam niczego dla siebie w ich gamie kolorystycznej :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam na początku takie odczucia, ale ostatecznie cieszę się, że zdecydowałam się właśnie na te dwa kolory :)

      Usuń
  2. Lubię pomadki Maybelline, mam kilka w swoim zbiorze, ale teraz zaczęła mi się 'faza' na pomadki MAC i póki co wszystkie odłożyłam w kąt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak? MAC mnie zachęca, ale jakoś nie mogę się skusić na żadną pomadkę, może kiedyś na douglas.pl będzie znowu jakaś promocja to kto wie ;D

      Usuń
  3. Tez skorzystałam z tej cudownej promocji :) szkoda tylko,ze można było 5 produktow kupić :(.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię pomadki Color Sensational, ale tych matowych jeszcze nie miałam :) Ten nudziak jest idealnie w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja akurat w weekend skorzystałam z -50% na kolorówkę w Superpharm i kupiłam 832 kiss pearl z regularnej linii. Kolor ładny, takie trochę połyskujące nic, ale idealne na co dzień, za to NIEZMIERNIE denerwuje mnie to otwieranie od samego dołu, nie wiem czy to siła przyzwyczajenia, czy to naprawdę takie niewygodne.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger