marca 31, 2017

Zoeva 227 vs MBrush 06 vs Glambrush Pro 1

Dzień dobry!
Mam nadzieję, że tydzień upłynął Wam spokojnie, a w weekend sobie odpoczniecie. Dla mnie ten tydzień był męczący, ale nie z powodu obowiązków, ale z powodu tego, że bardzo źle spałam, więc liczę na to, że weekend będzie bardziej łaskawy. 

Mam dzisiaj dla Was post, który planowałam od bardzo dawna, ale też musiałam przetestować pędzle, o których dzisiaj będzie mowa. Jeśli jesteście ciekawe co myślę o pędzlach, które kształtem porównuje się do bestsellera MAC 217 (którego nie miałam) to zapraszam dalej.


Kategoria
Zoeva 227
Mbrush 06
GlamBrush Pro 1
Włosie
Włosie kozy, miękkie, raczej nie kłuje.
Włosie kozy, bardzo wysokiej jakości, kłucie praktycznie nie występuje.
Włosie kozy, przyjemne i delikatne, chociaż bez użycia odżywki przy myciu potrafi drapać. Przestał mnie drapać dopiero niedawno.
Wykonanie
Porządnie wykonany, mam go dwa lata i nic się z nim nie stało. Ma srebrną skuwkę, a długość trzonka jest standardowa.
Pędzel dodatkowo zapakowany był w piękną tubę, chociaż wygląda to ładnie to obyłabym się i bez tego. Pędzel rewelacyjnie wykonany ze złotą skuwką i krótszym trzonkiem.
Pędzel dodatkowo przychodzi z osłonką do suszenia, która jest bardzo przydatna. Pędzel cały czarny co moim zdaniem wygląda elegancko, ma wygrawerowaną nazwę, a trzonek długości standardowej.
Kształt
Rozszerzony ku górze; z długim, giętkim włosiem.
Podobny, ale mniej puchaty i bardziej zaokrąglony.
Powiedziałabym, że ma taki kształt jak Zoeva.
Blendowanie, praca z pędzlem
Bardzo przyjemnie się z nim pracuje, nie ma problemu z rozcieraniem cieni. Można uzyskać mgiełkę koloru jak i intensywniejszy efekt.
Mogę powiedzieć to samo co o poprzednim pędzlu, a plus jest taki, że absolutnie nie poczujecie drapania w powiekę, a przez kształt możecie też nim nakładać cienie.
Tutaj mam jednak zastrzeżenie, bo czytałam tyle opinii, że on taki mięciutki, a mnie kuł bardzo długo, przestał dopiero po ostatnim myciu, jakby wiedział, że jak się nie poprawi to źle o nim napiszę.
Mycie i suszenie
Dobrze i łatwo się doczyszcza, nawet z tych ciemniejszych cieni. Po ułożeniu włosia można go suszyć bez osłonki. Dobrze jest nałożyć odżywkę, ale nie jest to konieczne.
Również łatwo się go myje, nie ma z tym większego problemu. Po ułożeniu włosia również można go suszyć bez osłonki. Można dodać odżywkę, chociaż włosie jest na tyle miękkie, że nie jest to konieczne.
Tutaj też nie ma problemu z myciem, ale niestety nie obejdzie się bez użycia odżywki i należy go suszyć w osłonce, ponieważ inaczej włosie będzie odstawało we wszystkie strony. Przez to, że schnie w osłonce dołączonej do opakowania wyschnięcie do końca zajmuje więcej czasu niż przy pozostałych.
Cena
41,90 zł
69,90 zł
45 zł








Moim zdaniem MBrush jest najbardziej miękki z nich wszystkich, Co do pędzla GlamBrush to nie wiem czy mi się trafił jakiś felerny egzemplarz, ale dopiero jak zaczęłam o nim pisać to nagle mu się przypomniało, że mógłby nie drapać, natomiast jego układanie dalej jest ciężkie i strasznie się rozczapierza co zresztą widać na zdjęciach. Wybór zostawiam Wam :)

Miałyście już te pędzle? Znacie je? Co o nich sądzicie? Piszcie koniecznie,
buziaki! :*

5 komentarzy:

  1. Kuszą mnie GlamBrashe ale nie wiem sama juz :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówię, że wszystkie są złe, bo mam ze starej kolekcji pędzle i jestem zadowolona :) Do nowej jeszcze się przymierzam, ale że to będą dość kosztowne miesiące to muszę poczekać. Sprawdzić jeden zawsze można :) Ten po prostu nie jest moim ulubieńcem.

      Usuń
  2. Bardzo chcę mieć u siebie jeszcze Mbrush 05 i 06 :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger