sierpnia 21, 2017

It's Skin Power 10 Formula PO Effector

Cześć!
Jak minął Wam weekend? Udany? Mój całkiem w porządku, na pewno nie mogę powiedzieć, że nie odpoczęłam trochę. Chociaż jak mam być szczera to tęskno mi na wieś. Może się starzeję, ale lubię ciszę i spokój, a mieszkanie w centrum miasta na pewno tego nie zapewnia. Dzisiaj przedstawię Wam produkt, który ostatnio mi się skończył i czas, żebym go zrecenzowała, a mowa o serum marki It's Skin. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii to zapraszam dalej. 


Serum zamknięte jest w szklanym opakowaniu z pipetą. Standardowo ma pojemność 30 ml, a kosztuje 69 zł. Największym minusem jest właśnie ta nieszczęsna pipeta, która się zacina, nie chce nabierać odpowiedniej ilości produktu, a jak już kończył mi się produkt niestety musiałam wytrząsać resztkę z opakowania. Niestety na samym dnie została końcówka, której nie mogłam wydobyć z opakowania. 

Serum ma wodno - żelową konsystencję, dzięki czemu bardzo szybko po rozprowadzeniu wchłania się w skórę. Producent zaleca wklepywać go, ja natomiast wolałam wprasowywać go w pory, ale wiadomo, każdy ma inną technikę nakładania produktów, każdemu służy co innego. Muszę przyznać, że ten produkt ma naprawdę przyjemny zapach, ciężko mi do czegoś go porównać niestety. 

Moim zdaniem ten produkt naprawdę działa, faktycznie wygładza i zmniejsza widoczność porów, nie zauważyłam, żeby miał jakiś wpływ na niedoskonałości, chociaż od kiedy go używam jakoś tak mam ich mniej, nawet przed okresem. Nie zapchał mnie, nie zrobił mi krzywdy, jednak nie zauważyłam, żeby wpłynął na regulację wyrównania sebum, ale nie mam mu tego za złe, bo póki co faktycznie nie znalazłam produktu, który by sobie z tym radził. Jest to naprawdę przyzwoite serum, po które najczęściej sięgałam rano i z przyjemnością go używałam. Starczył mi na ok. 3 miesiące dość intensywnego używania. Natomiast czy do niego wrócę? Raczej nie, bo opakowanie mnie tak zdenerwowało, że chyba nie mam siły się z nim męczyć, dodatkowo po odstawieniu go pory wracają do stanu sprzed używania. Chciałabym znaleźć coś co jednak da bardziej długotrwały efekt, a przede wszystkim nie będzie miało takiego wkurzającego opakowania, bo pielęgnacja zwłaszcza ta wieczorna ma być przyjemnością skoro tak długo trwa. 


Naprawdę polubiłam to serum, ale czas znaleźć coś lepszego. Znacie to serum? A może znacie inne sera tej marki? Lubicie? Nie lubicie? Jakie serum do cery mieszanej polecacie? Piszcie koniecznie! :)

Udanego tygodnia i buziaki! :*

1 komentarz:

  1. Miałam jedynie próbki dwóch innych wersji tego serum i były całkiem całkiem, szkoda że tutaj to opakowanie jest takie słabe :/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger