września 25, 2014

YR, peeling z pudrem z pestek moreli

Witajcie!
Dzisiaj jeszcze trochę w letnim klimacie, bo morele kojarzą mi się zdecydowanie z latem. Nie wiem czy dobrze czy też nie, ale tak jakoś mam. Zapraszam na recenzję :)


Peeling zamknięty jest w bardzo wygodnej, miękkiej tubce z bardzo wygodnym tworem. Opakowanie nie wyślizguje się z rąk, dobrze leży w dłoni i przyjemnie dozuje się z niego produkt. Zapach ma bardzo przyjemny, nie utrzymuje się on po kąpieli.


Drobinki są średniej wielkości, gdyby było ich więcej myślę, że bardziej polubiłabym ten peeling, bo byłby ostrzejszy. Lubię zdzieraki, a z tego jestem tylko zadowolona, bo moim zdaniem poskąpili drobinek. Przyjemnie się rozprowadza po skórze i nic nie spływa.


Jeśli chodzi o zdzieranie, to faktycznie nieźle sobie z tym radzi, ale tak jak wspomniałam na górze mógłby mieć więcej drobinek przez co byłby ostrzejszy i bardziej wydajny. Skóra faktycznie jest gładka, odżywiona i taka miła w dotyku. Dobrze przygotowuję ją także pod depilację i balsam brązujący. Wydajność jest średnia, a cena dość wysoka, bo za 150 ml bez promocji zapłacimy 36 zł. Ja swój peeling dostałam dawno temu do zakupów i grzecznie czekał w kolejce. 


Jak dostanę go następnym razem do zakupów to chętnie zużyję, ale kupić go nie kupię, trochę zbyt wygórowana cena. 
A Wy używałyście go? Jaki jest Was ulubiony peeling? Wolice delikatniejsze czy raczej mocne zdzieraki?

Buziaki! :*

3 komentarze:

  1. Nie używałam go i jakoś mnie nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że zamiast niego w zamówienie wklepałam żel peelingujący z jeżyną, a który okazał się być zwykłym żelem pod prysznic :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam go w mniejszej wersji i ogólnie też go polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger