lutego 23, 2015

Trochę Grecji tej zimy - Korres, żel pod prysznic, winorośl z Santorini.

Witajcie.
Po krótkiej przerwie wracam do Was z recenzją żelu, który mimo, że jest greckiej firmy kojarzy mi się z tym latem i wakacjami w Europie, mimo że do Grecji nie zawitałam. Mam kupiła go przed wyjazdem i jakoś tak leżał zapomniany, aż w końcu sięgnęłam po niego.

Od producenta:

Kremowy żel pod prysznic długotrwale nawilża skórę. Proteiny pszenicy tworzą na skórze ochronny film, który wzmacnia jej naturalne nawilżenie. Aktywny aloes, wyjątkowo bogaty w witaminy C i E, cynk oraz enzymy antyoksydacyjne, wzmacnia system odpornościowy skóry. Dodatkowo pobudza on syntezę kolagenu i elastyny oraz zmniejsza widoczne oznaki starzenia się skóry.



Żel jest zamknięty w butelce o pojemności 250 ml. Wygląd przyjemny dla oka, jednak przez ciemny plastik nie możemy obserwować zużycia, ponieważ nic nie widać, jedynie po ciężkości można oszacować ile produktu zostało albo odkręcić nakrętkę. Zapach ma dość specyficzny, nie każdemu się spodoba, osobiście go lubię. Jest taki świeży, pobudzający, iście wiosenny, a czekam już na tę wiosnę i czekam, doczekać się nie mogę. Niestety nie wiem czy tak właśnie pachnie winorośl.


Konsystencja jest bardzo przyjemna, coś pomiędzy żelem, a kremem. Bardzo dobrze się pieni, przez zawartość SLES, wiem, że części z Was to przeszkadza. Osobiście nie mam z tym problemu, tym bardziej, że pod żadnym względem nie przesuszył mi skóry, a w zasadzie to jest bardzo przyjemna w dotyku. Co do składników jakie posiada zawsze wszystko jest wyszczególnione na opakowaniu. Ciekawa forma, bo producent przedstawia nam wprost co zawiera kosmetyk i nie musimy po całym składzie szukać złych dla nas składników. Wydajność jest całkiem niezła, myślę, że na 1,5 miesiąca spokojnie starczy.
Jedyne do czego przyczepię się to cena. Jest to marka na wyłączność w Sephorze, a ten żel kosztuje 55 zł. To tylko żel pod prysznic, więc gdyby nie to, że kupiła go mama to bym w życiu na niego nie spojrzała, jednak znalazłam go na stronie natural-products.pl za 28 zł. Tylko niestety nigdy nie zamawiałam nic z tej strony, więc nie powiem Wam jak jest z przesyłką czy etc. A może Wy zamawiałyście z tej strony?

Jakie są Wasze ulubione zapachy w żelach pod prysznic? Wolicie kremowe czy żelowe konsystencje? Ulubione żele? :)
Buziaki! :*

8 komentarzy:

  1. Ja co do zapachów nie jestem wybredna, obojętnie jaki, tylko żeby pięknie pachniał :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja co do zapachów nie jestem wybredna, obojętnie jaki, tylko żeby pięknie pachniał :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię kremowe konsystencje. Bardzo lubię Dove Purely Pampering.

    OdpowiedzUsuń
  4. mam pudry z tej firmy i je bardzo lubie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nic z tej firmy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam :) cena za wysoka z pewnością :(

    OdpowiedzUsuń
  7. mi sls w żelu pod prysznic nie przeszkadza:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cena trochę powalająca więc raczej nie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger