września 04, 2015

Clinique Redness Solution Instant Relief Mineral Pressed Powder

Witajcie! :)
Siedzę sobie właśnie taka nieogarnięta, ale mam zamiar zabrać się za robienie zdjęć na bloga. Szykuję aktualizację włosową, bo dawno jej nie było, a zrobiłam kolejny przerzut w pielęgnacji, ale o tym przeczytacie za jakiś czas :) Planuję także ulubieńców niekosmetycznych, ale to jeszcze są tylko plany.

Jeszcze niedawno miałam ogromny problem z wybraniem podkładu, ponieważ większość drogeryjnych była w różowej tonacji (pal licho, że do tego za ciemna). Walczyłam z tym jak tylko mogłam, bo jak coś już kupiłam to szkoda mi było wyrzucać, a potem usłyszałam o takim fajnym wynalazku jakim jest żółty puder. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak się sprawdził to zapraszam dalej.


OD PRODUCENTA: 

Redness Solutions Instant Relief Mineral Pressed Powder - wyjątkowy pielęgnacyjny puder mineralny zmniejsza widoczność zaczerwienień i popękanych naczynek, a także uspokaja i koi skórę. Ten konkretny żółty odcień kremowego pudru został stworzony według koncepcji i patentu Clinique, sprawiając, że puder stapia się ze skórą, pozwalając natychmiast zneutralizować widoczne zaczerwienienia i wyrównując jednocześnie koloryt skóry. Odpowiedni dla osób o nawet najwrażliwszej cerze, także zmagających się z trądzikiem różowatym, ten mistrz kamuflażu ma także właściwości pielęgnacyjne.


Bardzo ładna puderniczka, w której spokojnie możemy się przejrzeć kryje 9,6 g produktu. Jest bardzo miałki, nie pyli praktycznie w ogóle. Jest dość mocno na pigmentowany i nie ma zapachu. Ma niesamowitą wydajność, ponieważ kupiłam go już jakiś czas temu, a zużycie widoczne jak na zdjęciu. Fakt, że nie używam go codziennie, tylko na zmianę z innym pudrem. Nakładam go puchatym pędzlem Hakuro H55. 


Zwykle stosowałam go na podkład, jednak zdarzało mi się także nakładać go po zakryciu drobnych niedoskonałości właściwie solo. Bardzo ładnie stapia się ze skórą, chociaż fakt, trzeba uważać, bo można z nim przesadzić. Faktycznie pozbywa się różowej tonacji podkładów. Jeśli chodzi o stosowanie solo to kryje raczej słabo, ale bez problemu zakrywa jakieś drobne naczynka czy zaczerwienienia. Dobrze trzyma się skóry, delikatnie matuje, ale jeśli nałożymy go odpowiednio to daje ładny satynowy mat, jeśli przesadzimy to potrafi wyglądać płasko. Wtedy ratunkiem są produkty ściągające pudrowość z twarzy. Trwałość bez zarzutu, kilka godzin bez świecenia. Dla mnie jest to rewelacyjny produkt, którego trzeba po prostu nauczyć się używać. Kosztuje 169 zł, ale patrząc na wydajność z czystym sumieniem mogę go Wam polecić zwłaszcza jeśli macie cerę naczyniową, ale także jeśli nie możecie trafić z kolorem podkładu.

A Wy jak radzicie sobie ze złym kolorem podkładu? Znacie ten produkt?
Buziaki i udanego weekendu! :*

1 komentarz:

  1. Tyle dobrego o nim słyszałam, że pora się na niego skusić :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger