kwietnia 18, 2017

3 x NIE

Cześć, dzień dobry! :)
Jak Wam święta minęły? Wczoraj wróciłam do domu i niestety jestem chora, także czeka mnie dzisiaj wizyta u lekarza. W końcu mam zamiar od czasu do czasu pokazywać produkty, które się u mnie nie sprawdziły albo po prostu totalne buble. Jest wiele takich produktów, w zasadzie powiedziałabym, że jest ich więcej niż tych, które się u mnie sprawdzają. I nie dlatego, że nie uważam co kupuję, tylko każda z nas ma inne wymagania co do danych produktów i dlatego nie bierzcie tego do siebie jeśli znajdzie się tutaj produkt, który lubicie, bo jest kilka takich rzeczy, które są kultowe a u mnie się nie sprawdziły i chyba dzisiaj od nich zacznę. 

1. Tangle Teezer

Zdziwione? Wiem, że jest wiele zwolenniczek tego produktu, ale ja już od początku go nie polubiłam. Dla mnie on głaskał włosy, a nie je rozczesywał, miałam wrażenie, że uczesane są tylko z tej wierzchniej strony. Nie mam włosów grubych, ale mam ich bardzo dużo i potrzebuję porządnego rozczesania. Dodatkowo rozmawiając z siostrą powiedziała mi, że zniszczyły się jej końcówki i kruszą się jej, a moja siostra nigdy nie farbowała włosów i spotkała się z opiniami na temat tej 'magicznej' szczotki, że powoduje niszczenie się końcówek, także to nie tylko przypadek jednej osoby, a większej ilości. Znalazłam zdecydowanie lepszą jakościowo szczotkę i tańszą, bo to cudo kosztuje gdzieniegdzie bagatela 50 zł. Nie, nie i jeszcze raz nie za kawałek niszczącego włosy plastiku. Jednak jeśli się u Was sprawdza no to super, polecałabym jednak na nią uważać.



2. Carmex

Ten cudowny balsam do ust, który ma za zadanie je nawilżać jest po prostu okropny. Nienawidzę uczucia chłodzenia w żadnych kosmetykach, a tutaj miałam wrażenie, że dodatkowo podrażnia moja popękaną skórę na ustach przez co jeszcze bardziej bolą. Do tego okropnie wysuszył mi usta. Nie wiem jak on może na kogoś działać. Zdecydowanie bardziej wolę Tisane czy chociażby naturalne olejki.


3. L'Oreal Brow Artist Sculpt

Kupiłam ten produkt już jakiś czas temu, ale nie mogłam się zebrać i napisać jakim bublem jest. Przede wszystkim sama koncepcja, jeśli obie rzeczy - puder i szczoteczka byłyby z dwóch stron może miałoby to sens, ale nie kiedy jest to na jednym i tym samym patyczku, przez co jeszcze pudru możecie używać, ale używanie szczoteczki jest bardzo trudne, bo jest ogromne prawdopodobieństwo, że ubrudzicie się tym bardziej niż to warte. Ani to innowacyjne, ani pomocne, moim zdaniem lepiej omijać ten produkt szerokim łukiem. Sama kupiłam go w promocji, ale użyłam dwa razy i nigdy więcej do niego nie wrócę. Ta szczoteczka jest za duża, no chyba że macie brwi jak Lily Colins (moim zdaniem ma bardzo ładne brwi), ale jeśli macie cieniutkie brwi to na pewno się nie sprawdzi.


To już wszystko co miałam Wam dzisiaj do pokazania. Dwa hity blogosfery i jedno nie wiadomo co. A teraz zostało mi cierpliwie czekać do wizyty u lekarza. Więc życzę Wam miłego dnia,
Buziaki! :*

10 komentarzy:

  1. Pierwszymi dwoma rzeczami jestem faktycznie zdziwiona, bo u mnie się sprawdzają. Ale tak to już jest, że każda z nas ma inne potrzeby i oczekiwania wobec tego czego używa do pielęgnacji.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) To dobrze, że się sprawdzają, bo są to produkty, które dostępne są wszędzie.

      Usuń
  2. Znam dwie pierwsze rzeczy. TT całkiem fajnie u mnie się sprawdza tz. lubię to, że przy rozczesywaniu nie ciągnie mocno włosów jak zwykłe grzebienie np. Ale jakiegoś wielkiego fenomenu chyyyyybaaa nie dostrzegam :) Co do carmexu to absolutnie się zgadzam! Nienawidzę jego smaku, konsystencji i uczucia mrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ciągnie za włosy tak jak i zwykła szczotka za 10 zł. Też nie rozumiem tego zachwytu. Jest okropny i nawet najgorszemu wrogowi bym odradziła ;/

      Usuń
  3. TT to gówno :D Miałam i u mnie bardziej wyrywało włosy, masakra wyrzuciłam do kosa ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak? To wcale się nie dziwię, też bym wyrzuciła bez zastanowienia.

      Usuń
  4. Ja z kolei bez TT nie wyobrażam sobie życia <3 Pierwsza szczotka, która radzi sobie z moimi włosami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super! :) Ja natomiast polecam zupełnie inną, ale o tym za jakiś czas.

      Usuń
  5. Też nie lubię TT. Dałam tę szczotkę swojej siostrze, która bardzo ją chciała. Jej pasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tylko nie było tak jak w przypadku mojej siostry i nie zrobił Twojej siostrze krzywdy.

      Usuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger