kwietnia 03, 2017

Ulubieńcy marca #2017

Cześć! :)
Kolejny miesiąc już się zaczął, więc należałoby podsumować poprzedni. Kosmetycznie był to dość skromny miesiąc, bo przez ten czas, kiedy testuję kosmetyki, a wierzcie mi, że to już długo trwa stałam się zdecydowanie bardziej wybredna. Nie chcę wychodzić z założenia, że jak coś mi się sprawdza w jednym miesiącu to na pewno będzie to robić w kolejnym, dlatego tak często kosmetyki z poprzednich miesięcy pojawiają się ponownie. Jeśli jesteście ciekawe co przypadło mi w marcu do gustu to zapraszam dalej :)



Dwa pierwsze produkty to pielęgnacja. Jak zwykle skromna, bo naprawdę ciężko, żeby mnie coś zachwyciło. L'Oreal Olejkowy Rytuał do skóry mieszanej używam w połączeniu z Kwasem hialuronowym 1% ze sklepu Zrób Sobie Krem i jest to dla mnie mieszanka do używania na co dzień. Sprawdza się rewelacyjnie pod makijaż, dobrze nawilża, ale jeszcze napiszę Wam o tych produktach, bo oba są godne uwagi. Myślę, że zrobię taką łączoną recenzję.


Mamy tutaj pewną nowość, przynajmniej dla mnie, którą mam już jakiś czas, a mowa o balsamie do ust Manna Lip Balm Shiny Lips, który daje piękny połysk, jest naturalny i bardzo dobrze nawilża nasze usta. Pomadka MAC Cream In Your Coffee (klik) tak jak i w poprzednich miesiącach towarzyszyła mi praktycznie codziennie. Bardzo ją lubię i jest tak uniwersalna, że aż żal nie użyć jej w jakimś makijażu, chociaż w kwietniu pokażę Wam z pewnością coś innego :D


Korektory MAC rozsławione już chyba wszędzie towarzyszyły mi w codziennym makijażu. Mieszałam je z innymi podkładami, nakładałam na niedoskonałości czy pod oczy. O nich też jeszcze napiszę trochę więcej, bo mam wyrobione zdanie na ich temat. Kolejnym ulubieńcem, do którego tym razem wróciłam jest Zoeva Cocoa Blend (klik), która ma piękne ciepłe kolory, do których powoli się przekonuję, chociaż znowu zaczynam wracać do tych neutralnych barw. TheBalm Mary Lou chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, przepiękny rozświetlacz, od którego miałam bardzo długą przerwę, wróciłam i bardzo się z tego cieszę, chociaż jeśli szukacie tańszego odpowiednika to zapraszam tutaj -> klik. Rozwietlacz z GR również w ostatnim czasie wrócił do łask. Jest to kremy rozświetlacz, który daje przepiękną taflę, bardzo ładnie odbija światło. Jak widać mój jest już trochę sfatygowany, ale to dlatego, że go absolutnie nie oszczędzam.


Ostatnimi już produktami są pudry do konturowania Inglot HD, które są rewelacyjne, bardzo dobrze się z nimi pracuje, dobrze się rozcierają, są świetnym wyborem dla bladych osób. Ostatni już produkt to róż GlamCheek Panna Młoda, który od kiedy weszła kolekcja róży bardzo mi się spodobał. Jest taki dziewczęcy, słodki, dodający uroku, faktycznie idealny na ślub, ale też jak najbardziej na co dzień.

I to już wszyscy moi ulubieńcy. Nie ma tego jakoś bardzo dużo, a jacy są Wasi ulubieńcy? Znacie coś z moich? Piszcie koniecznie :)
Buziaki i udanego tygodnia! :*

4 komentarze:

  1. Na ten olejek z L'Oreala mam chrapkę od jakiegoś czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ochotę na powtórkę tego olejku z L'Oreala. Jaki on ma boski zapach *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jest super, aż się zdziwiłam, że tak ładnie pachnie :)

      Usuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger