maja 18, 2015

Eveline Volumix Fiberlast Mascara.

Witajcie!
Znowu mała przerwa, ale jako usprawiedliwienie mogę tym razem dać to, że miałam pracowity weekend, a co najgorsze blogger i tak sobie z nas jaja robił i postów nie pokazywał w liście czytelniczej. No cóż, widać trzeba było na niego nakrzyczeć.
Byłam w sobotę w Berlinie i zrobiłam wydaje mi się małe zakupy, a to tylko dlatego, że kupiłam rzeczy, których u nas nie ma, więc poniekąd czuję się usprawiedliwiona :D Jeśli chcecie mini haul z Berlina to dajcie znać :)
Teraz mam kilka dni wolnego, więc zamierzam nadrobić zaległości, bo trochę ich się nazbierało.

OD PRODUCENTA:

Nowa maskara Eveline Cosmetics łączy w sobie specjalistyczną formułę z rewolucyjną konstrukcją szczoteczki i udowodnionym działaniem.
Full Volume Lift Up Separation mascara:- imponujące pogrubienie – efekt 360,- rzęsy uniesione do 45 stopni,- perfekcyjna separacja bez efektu grudek.Innowacyjna, błyszcząca formuła FIBERLAST 16h z mineralnymi pigmentami i prowitaminą B5 sprawi, że Twój makijaż będzie olśniewał przez wiele godzin.




Niespecjalnie lubię opisywać opakowanie i nie jestem w tym najlepsza, więc szybko napiszę, że osobiście bardzo mi się podoba. Gdyby nie napisy pomyślałabym, że może jest z wyższej półki, więc tu Eveline naprawdę się postarało. Opakowanie zawiera 9 ml produktu, a kosztuje 14,99 zł w Rossmannie.


Muszę na początku wspomnieć, że dużo bardziej wolę silikonowe szczoteczki niż te tradycyjne, bo można nimi dotrzeć do nasady rzęs, a ja niestety mam je krótkie. Dodatkowo z jednej strony są dłuższe, z drugiej krótsze i tak się wymieniają, nigdy nie są chociaż przybliżonej długości. 
Dodatkowo na plus jest to, że szczoteczka nabiera idealną ilość tuszu i można nim spokojnie malować. Owszem, można nim sobie posklejać rzęsy i trzeba nauczyć się go używać, ale szybko można nabrać wprawy. 


Przepraszam, że straszę Was, ale to był ten dzień, w którym moje oczy spuchły i w ogóle nie wyglądałam zbyt korzystnie.


Uwielbiam ten tusz! Chociaż jest on przeznaczony do pogrubiania rzęs to takiego efektu nim nie osiągniemy, ale pięknie wydłuża i podkręca rzęsy, co do mnie akurat bardzo przemawia, bo na tym zależy mi najbardziej. Jest bardzo trwały i przede wszystkim się nie kruszy, co mnie denerwowało w dużej ilości tuszy z jakimi się spotkałam. Rzęsy zostają w takiej samej pozycji od rana do wieczora, co jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. To jest moje drugie opakowanie i na pewno kupię kolejne, była moim ulubieńcem zeszłego roku, polecam!

A Wy co sądzicie? Znacie tę maskarę? Wasi ulubieńcy?
Buziaki! :*

7 komentarzy:

  1. Super tusz. Jeszcze ma mój ulubiony typ szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię silikonowych szczotek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam, ale uwielbiam silikonowe szczoteczki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam ale to się zmieni ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tuszu Eveline nie miałam jeszcze okazji używać, ale na Twoich rzęsach prezentuje się bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. faktycznie widać wydłużenie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger