grudnia 28, 2015

Resibo, olejek do demakjażu

Witajcie! :)
Jak czujecie się po świętach? Najedzone? Wypoczęte? Zadowolone z prezentów? Sama boję się wejść na wagę, a trochę nie po drodze mi na siłownię, no ale to temat na inny post. Wracam z nową siłą, co prawda w środę wyjeżdżam do Krakowa i wracam po Sylwestrze, ale mam zamiar i dzisiaj i jutro pisać dla Was posty, które będą się same publikować. Na pewno będzie ostatnie denko w tym roku, w planach mam jeszcze ulubieńców kosmetycznych, a także plany zakupowe na rok 2016. Zastanawiałam się czy nie zrobić postanowień noworocznych, ale myślę, że to jest każdego indywidualna sprawa, a poza tym nie wiem czy sobie coś jeszcze po stanowię na przyszły rok :) 

Dzisiaj też jest dzień testów, bo użyłam pierwszy raz nowych kosmetyków i nie mogę doczekać, żeby jak najszybciej podzielić się z Wami opinią, ale to za jakiś czas. Styczeń będzie dla mnie ciężkim miesiącem, bo czekają mnie dwie sesje, a w zasadzie zdanie wszystkiego, żeby zostać do nich dopuszczoną. Także, powinnam właśnie siedzieć i robić notatki. 

Mam dla Was recenzję produktu, który w blogosferze i na youtube zbiera same dobre opinie, sama słyszałam jedną nie do końca pochlebną, generalnie wszyscy wychwalają ten produkt, a mowa o olejku polskiej firmy Resibo, która działa od niedawna. W samym asortymencie znajdziecie tylko produkty do twarzy i jest ich 6, co według mnie jest znakiem, że nie jest to masowa produkcja, a każdy produkt jest starannie przygotowany o czym świadczy rewelacyjny skład każdego kosmetyku. Więc jeśli jesteście ciekawe co o nim sądzę to zapraszam dalej :)


OD PRODUCENTA:


Jak to się dzieje, że olejek dobrze współgra zarówno ze skórą suchą, jak i tłustą? Skóra twarzy posiada naturalną warstwę hydrolipidową, dzięki której jest zabezpieczona przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi. Oczyszczając skórę każdego dnia naruszamy warstwę ochronną – cera sucha jest jeszcze bardziej odwodniona, natomiast tłusta broni się produkując jeszcze więcej sebum.

Jak działa olejek? Olejek odżywia skórę suchą, nawadnia i dostarcza jej brakujących składników odżywczych. Twarz staje się gładka, miękka, zmarszczki i zaczerwienienia są mniej widoczne, a uczucie ściągnięcia zlikwidowane. Przy cerze tłustej olejek reguluje pracę gruczołów łojowych, dobrze ją oczyszcza oraz działa antybakteryjnie.
Największą różnicę zobaczysz rano – przy regularnym stosowaniu twarz staje się wypoczęta, świeża i naturalnie promienna. Olejek do demakijażu - Resibo kosmetyki organiczne - naturalne zdrowe kosmetyki.





Pierwsze co mnie urzekło to piękne opakowanie, ten desing to rewelacja. Produkt dodatkowo jest zapakowany w kartonik, gdzie znajduje się jeszcze ściereczka z mikrofibry, która w moim przypadku nie nadaje się do pokazania, wiecie używam tego produktu już 1,5 miesiąca, więc nie wygląda za ciekawie.

Zapach ma dość dziwny, nie potrafię go określić, czasami mnie drażni, czasami relaksuje. Jeśli chodzi o pompkę to jest trochę irytująca, bo na początku nie potrafiłam jej używać. Miałam wrażenie, że pluje produkt. Wydajność jest zadowalająca, bo produkt starczy mi jeszcze na ok. 2 miesiące używania. Jak na produkt do demakijażu to u mnie rekord jeśli chodzi o używanie pomijając masełko rumiankowe TBS. 

Ten produkt aplikuję na zwilżone dłonie a następnie masuję twarz, na koniec przechodzę do oczu. Masaż buzi jest naprawdę przyjemny, jakby skóra w tym momencie odpoczywała. Bardzo relaksujące uczucie. Ten produkt doskonale radzi sobie z każdym makijażem twarzy, ciężki podkład, kremowe konturowanie, wodoodporny produkt do brwi. Wszystko zejdzie, a ściągam to z twarzy właśnie tą szmatką namoczoną ciepłą wodą. Czemu nie wspomniałam o oczach? Radzi sobie z nimi równie dobrze co z twarzą, zejdzie nawet najtrwalszy tusz, ale mi ten produkt niestety mgli oczy i to nie na chwilę, ale przez dłuższy czas, czasem doprowadza mnie do łzawienia. Może używam go w zły sposób, ale wydaje mi się, że jak każdy. No nie wiem. Zapomniałam dodać, że skóra jest po nim dokładnie oczyszczona, miękka i nawilżona. Moja cera wygląda na mniej zmęczoną niż jest w rzeczywistości. Niestety tylko oczy wszystko zdradzają. 

Niemniej jest to produkt zdecydowanie warty uwagi, zwłaszcza że skład jest praktycznie naturalny. Produkt kosztuje 49,90 zł za 150 ml, ale warto tyle na niego wydać. Zresztą myślę, że to wcale nie jest taka wygórowana cena.

Napiszcie czy znacie ten produkt. Co o nim sądzicie? Używacie olejków do demakijażu czy wolicie stary dobry płyn micelarny?
Buziaki! :*

1 komentarz:

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger