czerwca 12, 2017

Laneige Lip Sleeping Mask

Cześć! :)
Jak Wam minął weekend? Ja byłam na weselu i powoli wracam do żywych. Jak wiecie jestem świrem jeśli chodzi o maseczki i produkty do ust. Jak zobaczyłam, że jest maseczka na noc do ust to stwierdziłam, że nie ma takiej opcji, żeby jej nie wypróbować. Dlatego kiedy robiłam zakupy na jolse.com (klik <- haul) wiedziałam, że wpadnie w moje ręce. Mowa o maseczce Laneige Lip Sleeping Mask. Jeśli chcecie wiedzieć co o niej sądzę to zapraszam dalej.


Kiedy ją zamawiałam nie wiedziałam, że jest więcej wariantów zapachowych/smakowych do wyboru. Poza jagodowym jest jeszcze wanilia, jabłko limonka i grejpfrut. Słoiczek przychodzi dodatkowo zapakowany w kartonik, w którym znajduje się także pacynka do nakładania produktu. Maska jest niezwykle kremowa, bardzo niewiele trzeba jej nałożyć, co przekłada się na jej wydajność, która jest bardzo duża. Będę strzelać, ale wydaje mi się, że starczy mi na pewno na pół roku.


Po nałożeniu czuć ją na ustach, ale nie w taki okropny, lepki sposób, tylko faktycznie jak po nałożeniu czegoś bardzo bogatego w składniki. Zawiera witaminę C i antyoksydanty. Bardzo dobrze się wchłania, ale najlepiej nałożyć ją wtedy kiedy już na pewno wiecie, że nie będziecie ani jeść ani pić. Maseczka jest absolutnie rewelacyjna. Dobrze się wchłania, a rano jeszcze czuć bardzo delikatny film na ustach, które są nawilżone, wypielęgnowane i zregenerowane. Powiedziałabym, że są takie papuśne i całuśne. Moim zdaniem jest to produkt, przy którym balsamy czy olejki do ust np. z Clarins mogą się schować. Dlaczego do nich porównuję ten produkt? Ponieważ są z podobnej półki cenowej i je znam. Usta są bardzo miękkie i zdecydowanie chętniej sięgam wtedy po pomadki matowe, które jednak wysuszają usta mniej lub bardziej.


Chyba nie wspomniałam Wam o tym jak bardzo doceniam tę higieniczną aplikację. Za to właśnie lubię produkty koreańskie, że do dużej części dodane są aplikatory albo szpatułki do nakładania bez konieczności grzebania w słoiczku palcami. Produkt kosztował mnie ok. 18$, ale z tego co widziałam można go teraz dostać taniej. Poza Jolse dostaniecie go na Amazonie, eBayu czy stronach z kosmetykami koreańskimi.


To jest produkt, który z pewnością znajdzie się w ulubieńcach. Co o nim sądzicie? Słyszeliście coś wcześniej na jego temat? A może znacie ten produkt? Polecacie jakieś dobre nawilżacze do ust? Piszcie koniecznie!

Udanego tygodnia Wam życzę :*

4 komentarze:

Copyright © 2014 U Vajlet , Blogger