Dzień dobry! :)
Skład:
Sodium Chloride, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Prunus Domestica (Plum) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Glycerin, Parmuf, Tocopherol (Vitamin E), Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Mica, Titanium Dioxide, Iron Oxide, Manganese Violet, Tin Oxide
Znacie firmę Hagi? Co sądzicie? A może znacie te produkty? Piszcie koniecznie :)
Buziaki! :*
Jak dobrze mieć trochę czasu, który można spędzić w domu. Z drugiej strony jestem osobą, która za długo leżeć nie może, dzień jest okej, dwa to już trochę dużo, ale trzy i więcej to przesada. Muszę coś robić, bo inaczej zaczyna mi odbijać, ujawnia się moje ukryte ADHD (żartuję). Kilkukrotnie wspomniałam Wam już o peelingach Hagi i czas najwyższy zaprosić Was na recenzję.
Jestem ogromną fanką peelingów cukrowych. Jakoś zdecydowanie bardziej przekonują mnie niż solne, zwłaszcza te drogeryjne, które oblepiają skórę okropną parafiną. Nie jestem fanką, tym bardziej, że teraz wiem, że miałam zapchaną skórę na nogach. Nie tylko twarz w końcu może się zapychać.
Ten peeling to jest absolutne cudo. Jest to peeling cukrowy z mnóstwem olejów i dobrych składników. Przez zawartość olejów z cytrusów, ale także oleju konopnego ma naprawdę ciekawy i orzeźwiający zapach. Mam wrażenie, że też bardzo przyjemnie (nieinwazyjnie) chłodzi skórę. Doskonale usuwa martwy naskórek i przywraca blask i świeżość skórze. Bardzo dobrze nawilża co na pewno będzie ważnym atutem dla leniuszków takich jak ja, co nie bardzo lubią się balsamować. Skóra jest gładka i odżywiona, a zawarte w peelingu pestki słonecznika powodują, że czynność jest dużo bardziej efektywna. W opakowaniu znajduje się 300 g świetnego produktu za 35 zł. Kupiłam go ze zniżką 40%, ale powiem Wam, że nie szkoda by mi było ceny regularnej kiedy jest to rewelacyjny, polski, naturalny produkt. Do tego bardzo podoba mi się szata graficzna, a opakowanie jest plastikowe co nie grozi pobiciu się w łazience.
Skład:
Sucrose, Papaver Somniferum (Poppy) Seeds, Helianthus Annuus (Sunflowe) Seed Oil, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Macadamia Ternifolia (Macadamia) Seed Oil, Glycerin, Cetearyl Olivate/Sorbitan Olivate, Caprylic/Capric Triglyceride, Cannabis Sativa (Hemp) Seed Oil, Papaver Somniferum (Poppy) Seed Oil, Menthol,Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Citrus Nobilis (Mandarin) Peel Oil, Citrus Aurantifolia (Lime) Oil, Cymbopogon Schoenanthus (Lemongrass) Oil, Citrus Limonum (Lemon) Oil, Parfum, Citral*, Eugenol*, Geraniol*, Citronellol*, Limonene*, Linalool*, Tocopherol (Vitamin E), Dehydroacetic Acis, Benzyl Alcohol
Drugim peelingiem, który mam w użyciu tej marki to peeling solny. Ale nie jest to peeling jaki znajdziecie w drogerii, bo ma zdecydowanie mniejsze drobinki, no i oczywiście nie oblepia skóry. Jest dużo bardziej oleisty niż jego poprzednik, przed każdym użyciem dokładnie mieszam olej, który się wydostał z resztą zawartości. Faktycznie pachnie marcepanem, ale szczerze mówiąc jakoś mnie ten zapach nie uwiódł. Mam wrażenie, że ten produkt bardziej natłuszcza niż zdziera, chociaż nie powiem, jest całkiem niezłym zdzierakiem, bo swoją rolę wypełnia w 100%, przy tym macie dobre nawilżenie i produkt idealny na zimę. Nie wiem czemu, ale zdecydowanie bardziej lubię peeling cukrowy, chociaż ten również jest rewelacyjnym produktem. To chyba zapach. Pojemność to 400g, a kosztuje 35 zł. Wydajność przyzwoita, starczy na 1-2 regularnego używania.
Skład:
Sodium Chloride, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Prunus Domestica (Plum) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Glycerin, Parmuf, Tocopherol (Vitamin E), Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Mica, Titanium Dioxide, Iron Oxide, Manganese Violet, Tin Oxide
Znacie firmę Hagi? Co sądzicie? A może znacie te produkty? Piszcie koniecznie :)
Buziaki! :*